Mieleńska ścieżka zdrowia ;D
Było pięknie ;) chociaż dziwnie w sumie. Inaczej. Za rok już się tam raczej nie wybiorę, muszę odpocząć od tego miejsca. I bez naszych Jutrzenek to już nie jest to samo Mielno... Ale co się pobawiłam, to moje;D Pierwszy tydzień bardziej krzyżówkowo-relaksacyjny, za to cały drugi był jednym wielkim melanżem;d i nieważne, że tutaj badziej się opaliłam w trzy dni, niż tam przez całe dwa tygodnie ;p i wcale nie odpoczęłam. Można nawet stwierdzić, że wróciłam psychicznie rozjebana. Ale co poradzić, takie ż y c i e. Ogólnie podsumowuję wypad jako udany, chociaż strasznie mi tam brakowało kilku osób.
?
to takie przykre, kiedy ktoś na kim tak bardzo ci zależy nie umie przez tyle dni znaleźć dla ciebie chwili, żeby porozmawiać, mimo że wie, że to bardzo ważne...
I wiesz komu prędzej to serce pęknie,
Wiesz kto będzie cierpieć, a kto nawet nie tęskni.
Co ma być to będzie.