Są miejsca, które kocha się tylko za "nic". Dla niektórych miejsc to "nic" oznacza klimat, no i przede wszystkim - wspomnienia. Miejsca nie wyróżniające się "niczym".
Niech będzie. TO miejsce. Setki wspomnień. Każde wakacje od ~nastu lat spędzane na tej samej plaży. Nieważne, czy były to akurat czasy budowania zamków, zabawy w policjantów i złodziei, czy nocnego picia i spania nad brzegiem morza. Oczywiście czasy się zmieniają a ja się starzeję, więc wystarczyło mi tylko tyle, że te wakacje spędziłam na czytaniu książek jednej za drugą i wielogodzinnym siedzeniu wieczorem na wydmie słuchając w kółko This is home.
Oczywiście, że kocham morze. Może w tym roku tuż przed sesją, tak jak przed tą letnią, w środku tygodnia wsiądę w pociąg i pojadę na północ na jeden czy dwa zachody słońca. Bo żyje się raz! :)
Ależ to pięknie napisane. ;)
I've got my memories
They're always inside of me
But I can't go back
Back to how it was
I got a brand new mindset
I can finally see the sunset
I'm gonna call it home
This is home
Now I'm finally where I belong
Yeah, this is home