#uleczyć złamane serce

empty empty, tak bardzo empty. byliśmy ze sobą ponad rok, wiedziałam, że ten związek nie ma szans a mimo to pchałam się w jego życie, cały czas. teraz mam to co chciałam. zapewniał mnie o swojej miłości i że wszystko może dla mnie zrobić, nie zrobił prawie nic, czego bym oczekiwała. tak bardzo byłam w niego zapatrzona, że akceptowałam wszystko. nie pytałam o wiele kwestii, przez strach. nadszedł czas by się z tym zmierzyć... po dwóch albo nawet trzech miesiącach płakania w poduszkę z bezradności - powiedziałam stop, tak nie może być. dzisiaj w nocy to zrobiłam, zostawiłam go. poczułam ulgę. a teraz czuje ogromny smutek, patrzę na telefon, nie ma dzieńdobrykochanie. zastanawiam się czy on czuje to samo, co myśli. nie wiem, pewnie mnie nienawidzi. urwałam z nim jakikolwiek kontak. jeżeli będzie mnie nękał telefonicznie, może zmienie numer. nie wiem co teraz robić, czy pogrążać się w tym, czy robić wszystko by zapomnieć. cholera, nie mam pojęcia. nigdy nie kochałam tak bardzo. wiem, że muszę się pozbierać, nauczyć żyć bez niego. bo nie tak mają wyglądać moje dni, nie tak... wszystko co w sobie mam, było tylko we mnie, z nikim się tym nie dzieliłam, muszę gdzieś się wygadać i to będzie właśnie to miejsce, gdzie będę pisać o moim złamanym sercu.

czy mam nadzieje na powrót? cholera, ciągle ... ale tylko pod jednym warunkiem, że on zacznie zmieniać swoje życie i mi to udowodni. już nie będę wierzyć mu na słowo. 

proszę Aga znajdź w sobie siłę bo pozmieniać swoje życie, nie płacz, nie płacz, tylko nie płacz. proszę...