Przyzwyczaiłam się,
że ludzie, na których zależy mi najbardziej,
zwyczajnie odchodzą.
Zostawiają mnie dla własnego szczęścia.
Mają gdzieś moje życie i moje problemy.
Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień,
poświęcić wszystko, co mam.
I to jest trochę przykre.
+ Tyczy się kogoś innego .
Misia (Samanta) dziękuję że jesteś .!
Jedna jedyna Ty .!; *
.a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić, rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy splywające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym , jak sobie nie radzę .; (
zwątpiłam w jej istnienie.
Nara.!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika truskawkowoooxdd.