Łataaaś, taak go dzisiaj wyprzytulałam że aż go gardełko bolało :* :D
właśnie na początku grill u niego, później hmm, z nudów pomyśleliśmy że przejechalibyśmy się na festyn ;)
Więc i tak się stało, Wieri po nas przyjechał :D aaa taam tyle ludzi, i cała Rybna Dół rzecz jasna, lovelove <3
tyle się uśmiałam z Iwonki ;) bo to jest prze baba ale ona o tym wie :*
z Hanuusią pogadałyśmy, uhuhuh <3 z Kaśkiem cały czas latałam za prośbą Norka do WC :* :DD!
No i właśnie wróciłaam, niestety nie tańczyłam z miśkiem, bo to kaleka moja biedna :(( :*
ale KOCHAM CIĘ! :*
I jeszcze siedziałam u Łataśka w drodze powrotnej na kolankach takie ma mienciutkie, ahh :D
Dobra idę spaaać, Dobranoc ;*
a wieczór RD <3
Kamisio mój, Gizbudek kochany <33