- dlaczego za mną idziesz?
- chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham
- widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki
- jakiej przyjaciółki?
- jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza. Stoi za Tobą
- ale tu nikogo nie ma...
- widzisz, gdybyś mnie kochał, nigdy byś się nie odwrócił.
Z przyzwyczajenia jeszcze patrzę na telefon i wtedy przypominam sobie, że Ty już nie napiszesz...
Teraz podniosę kieliszek, spojrzę w lustro i powiem "Twoje zdrowie głupia romantyczko!"
Jestem wszędzie, gdzie ty jesteś. Otulam cię swoim płaszczem - promieniami słońca w dzień, blaskiem gwiazd w nocy.
Byłaby to przepiękna, romantyczna scena, gdyby nie to wszystko, co się tu wydarzyło, gdyby ten mężczyzna i ta kobieta nie byli sobie tacy bliscy i tacy dalecy zarazem.
Szła. Słuchała smutnych, dołujących piosenek o miłości. W słuchawkach słowa rapera "Miłość to ściema, miłości nie ma ...", łzami to potwierdzała. Nie chciała go spotkać, ale miała nadzieje, że zobaczy go na ulicy. On przybiegnie i obejmie ją. Zobaczyła. Tyle że on nie podbiegł. Nie objął. Nie zrobił nic. Minął ją, nie mówiąc nic. A ona.? Ona... Co ona. Przeszła koło niego. Popatrzyła się, wzrokiem, którego nie chciała, ale zrobiła to by nie pokazać że jej zależy. Żałośnie. Ale na prawdę chciała inaczej. Zostało jej tylko archiwum rozmów. Pustych. Z 40 słowami "kocham cię". I może 15 "ja ciebie też".
Na zewnątrz dziewczyna zła, wredna, chamska, nie dająca się kochać... a w środku miała serduszko z lukru tylko ze strachu przed odrzuceniem otoczyła je drutem kolczastym aby nikt więcej jej nie zranił.
Chciałabym wyciągnąć swe serce, udowodnić Ci że bije tylko dla Ciebie.
Dała mu w twarz. Zacisnęła wargi i ze łzami w oczach, wykrzyczała, że go kocha. Miała nadzieję, że taka terapia szokowa, sprawi, że jej uczucie w końcu do niego dotrze.
Zobaczysz jeszcze będzie tak, że twój telefon będzie tęsknić za Mną. Zobaczysz będzie jeszcze tak, że Ty zatęsknisz za Mną. Wtedy do Mnie napiszesz, że się myliłeś i chcesz być ze mną. A ja jak ta głupia idiotka przyjmę Cię w swe ramiona.
Kupie czerwone wino, usiądę na dywanie i będę się sama ze sobą sprzeczała, że już cię nie kocham.
-Co się dzieje z człowiekiem, gdy pęka mu serce?
-Nic, zupełnie nic. Przecież żyje, pije herbatę, bierze prysznic, czyta książki, z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz??
-Tak...
Ostatnio postanowiłam o Tobie zapomnieć, ale po 5 minutach zrezygnowałam. po prostu nie potrafię przestać o tobie myśleć.
I pewnie gdybyś napisał , że mnie kochasz padłby mi telefon i zabrakło prądu
Dziwiła się, dlaczego cały czas jest przy niej. Dziwiła się, dlaczego pomimo tego bólu, który mu zadała pod koniec związku on jest z nią. Zastanawiała się, czy on jest normalny? Nie dowierzała, że ignoruje wszystkie przykrości jakie mu sprawiała. a on... a on po prostu tak cholernie ją kochał. Bez pamięci.
- Nie ma mnie dla nikogo.
- Nawet dla mnie?
- A jesteś nikim?
- źle wyglądasz. Co Ci się stało?
- Nic. Nie zrozumiesz.
- Spróbuję.
- A bolały Cię kiedyś wspomnienia?
- no co chcesz żebym ci powiedziała ?
- że jesteś beze mnie szczęśliwa.
- dlaczego miałabym kłamać ?
- żebym mógł spać spokojnie...
- dlaczego już na mnie nie patrzysz?
- bo każde spojrzenie w Twoje oczy jest powodem by Cie nadal kochać.
Samotność jak tasiemiec zżera człowieka od środka, tyle, że zamiast organów wewnętrznych bierze się za ten ulotny element nazywany duszą. Co ulotne, to i podatne na zranienia...
W głowie powinien mieścić się przycisk DELETE, aby usunąć niepotrzebne myśli.
Z życiem jak z malowaniem paznokci :łatwiej ukryć błąd pod kolejną warstwą lakieru, niż zmyć wszystko i zacząć od początku.
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.