O, mój aniele
uśmiech cudowny twój
olśnił mnie, opromienił
noc czarną w jasność zmienił
będę ten uśmiech cenił
po mój ostatni dzień.
matury maturami, teraz dość solidna przerwa, ustne i nie wiem, po co było takie gorączkowanie się tą całą maturą dookoła. już niedługo całe szczęście będziemy wolni, szczęśliwi i tylko dla siebie. chyba tylko na to czekałam cały rok ;>
zrobimy super ognisko, spalimy wszystkie książki, kserówki, segregatory, zeszyty, sprawdziany, karykatury naszych ulubieńców. ale najpierw będziemy rzucać w nie rzutkami. albo oszczepami z gałęzi, bo nie mam rzutek. suuuper.
i przez kilka dni będziemy mogli być zupełnie wolni i beztroscy, pójdziemy do lasu z aparatem i winem, a co nam! zrobimy wszystko, na co była ochota, anie było sposobności.
codziennie zakochuję się na nowo ;))
bo, mój aniele
ja chcę z tobą cudzołożyć
chcę lat późnych z tobą dożyć
więcej ja
nie chcę nic.