Czy ja muszę się tak zawodzić na ludziach?
To ze mną jest coś nie tak czy z nimi? Coraz częściej zadaje sobie te pytanie.
Może nie mam tysiąca fajnych znajomych,nie chodze na impezy,nie jestem taka jak 90% moich rówieśników.
Ale czy to czyni mnie gorszą? Każda osoba chciałaby mieć kogoś takiego z kim może się pośmiać,porozmawiać na poważnie,dostać zrozumienie.
Tu nie chodzi o chłopaka bo akurat ja mam najwspanialszego,takiego jakiego mogłam sobie wymarzyć i mówię to serio,nie przesadzam.
Lecz tu nie chodzi o to,tu chodzi o zupełnie inną więź.Ludzie potrzebują takich osób..tak.Co jest nie tak?To ja coś zrobiłam czy komuś się w głowie poprzewracało przez inne "ważniejsze" towarzystwo?:)
Dzisiaj luz,jutro też ale w czwartek niezbyt jdohafdx.....niemiecki,marketing,geograifa-jak mi sie nie chce !
Z dnia na dzień coraz bardziej lubię tą klase
Ciekawe tylko,czy jutro coś się na wychowawczej znowu wydarzy
https://www.youtube.com/watch?v=SZy4ygfwrjc
" to dzięki Tobie
lepszymi czynisz rzeczy złe "