Każdy kiedyś zatęskni za kimś,kto w jego życiu odgrywał bardzo ważną rolę.
I mimo tego,że czas leci to ludzi nie jest tak łatwo wykreślić ze swojej pamięci,nawet jeśli minęłoby pare dobrych lat.
Tu nie chodzi absolutnie o żadną dawną miłość czy coś w tym stylu,bo aktualnie mam najlepszego chłopaka na świecie i nic się nie zmieni w tej kwestii.
W sumie to nie wiem dlaczego to wszystko mnie dotyka,bo przecież niby wszystko skończone,nic juz nie ma.
Jednak są momenty,gdzie jeśli się kogoś widzi,myśli o tym ,to nie myśli się trzeźwo.
Emocje trzymają górę i nawet...w szkole się można popłakać powaga haha.