Może gdybym była facetem, byłabym właśnie kimś takim jak On. Byłam jednak kobietą. I dobrze wiedziałam, że przy takim mężczyźnie nie znalazłam się na pozycji wygranej. Miałam na tyle rozsądku, że przeczuwałam, że idę na wojnę. I mimo to poszłam. Pozbawiona zbroi, tarczy, kasku, kamizelki, bez wiary i bez nadziei, że czeka mnie jakakolwiek wygrana.
jakoś mnie na wspomnienia wzięło , dawno temu z ukochaną siostrą ! ;*
dziękuję Ci , że wytrzymujesz ze mną już tyle lat , że znosisz moje humorki i moje pijackie zwierzenia , uwielbiam Cię myszko !<3
Agata :*