Rozdział I
cz. 1
Nie wiedziałam, że potrafię tak długo stać w jednym miejscu. Nie myślałam o tym, nie myślałam o niczym. Słowa pani pedagog odbijały się echem w mojej głowie.
- Natalie, wszystko w porządku ? -
Cisza. Spojrzełam w pięknę oczy kobiety, od której usłyszałam najgorszą wieść w moim życiu. Były przepełnione smutkem. Chociaż w porównaniu do moich to zapewne napełnione szczęściem.
Nagle dotarło do mnie, o czym przed chwilą poinformowała mnie ta kobieta. Wadawało mi się, że zaraz zwymiotuję. Wydałam z siebie tak głosny pisk, że gdyby nie ten szok to pewnie sama bym się zdziwiła.
Hałas zaciekawił nauczycieli, którzy nie mogli się oprzeć pokusie, aby sprawdzić co się stało.
Opadłam na ziemię lekko jak motyl i ... zasnęłam .
Niedługo dalsza cześć 1 rozdziału. Nie dodawałam teraz, bo nie wiem, czy warto. Piszczie co o tym sądzicie. ( wiem, że będzię ciężko po tak małym fragmencie, ale bardzo proszę ) .