trochebezsensu 

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4

Wszystko się sypie. Właśnie straciłam kogoś kto zawsze był. Po prostu był. I nie wiem tak naprawdę co teraz. Jestem w jakimś dołku. Nie lubię tego uczucia. To jest takie w chuj głupie kiedy czuję się bezradna i znikąd pomocy. Najlepsze w tym wszystkim jest to że  nikt tak naprawdę nie może mi pomóc. Marzenia albo raczej złudzenia legły w gruzach. I nie mam na tyle sił by je wykopać i znów się łudzić. Dzisiejszy dzień był najgorszym od czasu kiedy ostatni raz widziałam Michała. Tylko, że to nie koniec dzisiejszego dnia, i wiem że coś jeszcze się wydarzy wtedy padnę na kolana a potem nie będę mogła wstać. Wkurza mnie to, że nawet nie mogę wyciągnąć z tego wniosku. Bo to nie z mojej winy. Ok, mogłam się spodziewać, że ktoś  powie mi coś co mi się nie spodoba, ale nie myślałam, że to będziesz ty.  A  to najbardziej boli, Czy przestałeś być  moim  przyjacielem? Powiedz, że nie  ze to tylko taki żart  i zrób tą swoją głupią  minę.

Chciałabym cofnąć czas  do chwili kiedy dziś zadzwonił mi budzik. Mogłam go wyłączyć i nie pójść do szkoły. Siedziałabym w domu i ominęło by mnie to wszystko co chcę. I teraz nie miałabym takiego nastroju.

Przepraszam ale czy możecie się wszyscy odjebać? Tak  po prostu.