Pierdole... leże na posadzce w kuchni . Tu dzisiaj śpie .. i c huj ! Wstaje o 18. Wszystko mi wsjo. ^.- W niedziele w końcu będą szlugi. Znów zaczne jarać - będzie lekki chill... Za tydzień snowpark. Może złamie kark i nikt nie będzie musiał mnie oglądać... nic szczególnego bo jak jeden koleś stwierdził... jestem brzydkim pudlem. No i nie będzie pierdolenia jak to ktoś coś źle powiedział i mnie zranił. Nikt w końcu nie będzie mówił że nie chce mnie znać. Bo sobie zasne na zawsze. ; ]]Are we we are... are we we are the waiting..? Nie, nie jesteśmy. Czemu? bo nie ma na co. Nie chce czekać na odejście zajebistych ludzi... nie chce czekać na kolejny dzień... nie czekaj na nic bo to zajmuje czas. Człowiek spod respiratora się nie obudzi to trup. Nie ma czasu by czekać biegniemy do końca... do śmierci. Ona i tak nadejdzie.

NuTKA ://