Siema.
Postanowiłam znowu pisać fbl.
A na tym zdjęciu mam czerwone włosy!
Zapewne Tusia wam już powiedziała o co chodzi xD
Ale ja wam przypomnę!
A więc Tusia przyjechała do mnie na parę nocy.
I pojechaliśmy na zakupy, w drogerii oglądaliśmy kosmetyki i natknęłyśmy się na piankę koloryzującą. Kupiłysmy ją i po zakupach miałyśmy mieć czerwone pasemka, lecz niestety zamiast pasek miałyśmy praktycznie wszystkie włosy czerwone!
Na pudełku pisało że coś tam 5-8 zmyć. No to zaczełyśmy szorować. Umyłśmy włosy ok. 12 razy na wszystkie sposoby ( Vanish, zmywacz do paznokci itp. ) okazało się że farba ani troszkę nie chce zejść! Mama przeczytałą na pudełlku że " TRWAŁOŚĆ 5-8 zmyć " czyli że to na pewno bdzie przez tyle zmyć a potem to już albo zejdzie albo nie. Mama potem wpadła na pomysł zeby kupić szamponetkę która miałaby zbliżony kolor to naszych naturalnych włosów. Kupiłyśmy, pomalowałyśmy i niestety dalej to widać, ale już nie tak bardzo.
Smutna historia coo ? xD
Ale koniec tych smutów, do rozpoczęcia roku szkolnego może zejdzie xDD
Tusia jest u mnie od pon. do dzisiaj, czyli 4 dni, dzisiJ jedzie, jutro jedziemy prawdopodobnie na zakupy i po zakupach ja u niej zostaję do niedzieli ^ ^
Taki jest plan, o ile mój tata się wyrobi bo jak nie to będzie dupa z nocowania ;p
Paa ! ; **