Z Kachą.
Czarno biały świat.
Worki od śmieci i gazety będą mi się śnić jeszcze długo czas.
Chcieliście cyrk to go mieliście.
Spokój na dole i wojna na górze.
Kontrast.
Bo wcale nie było miło, łatwo i przyjemnie,
Ale drzwi i tak będą otwarte.
Nie dzielmy się.
Myślę.
Wyciągam wnioski.
Przekładam moje przemyślenia na procenty,
Rysuje diagramy.
Dwa kolory : czarny i biały.
Więcej czerni – 85 %
Czemu?
Bo nie ma Boga.
Nie ma.
Wierzę tylko w siebie.
Złudna wiara?
Złudne nadzieje?
Noc.
Tuż po zachodzie słońca zaczynam oddychać świeżym powietrzem.
Noc mą panią, moją siostrą, przyjaciółką.
Też jest samotna,
Bo kretyn księżyc zdradził ją z dniem.
Lśniący księżyc wplotę sobie we włosy.