może jestem niezdecydowana i łatwo ulegam emocjom
może ciężko mną zawładnąć i wskazać drogę
może nie łatwo jest dotrzeć do mnie
może nie umiem być taka jak chcą inni
a może nikt nie umiał sprawić, bym chciała się zmienić
zawsze obwiniałam siebie, a przecież my sami siebie nie kształtujemy
to inni nas kształtują teraz to wiem
odkąd się pojawiłeś mam ochotę budząc się rano
uśmiechać się krzyczeć i śmiać jak najgłośniej
wyważyłeś drzwi do mojego serca
sama nie powiem jak do tego doszło, ale udało ci się
bo ty potrafisz wszystko
potrafiłeś mnie sobą pochłonąć i oczarować
potrafiłeś w sobie rozkochać
zawładnąłeś mną...
Bo u mnie to nie są puste słowa,
zapomniana nie chcę być...
Myśli o Tobie pełna moja głowa,
czemu czuję, że tylko z tobą mogę żyć?
Szczęśliwie żyć, szczęście ci dać,
byś mógł mi miłość dać
lecz też sam mógł ją brać...
Bez opamiętania mknę na przód,
nie wiedząc co czeka mnie.
Krzyk namiętności woła, a ja mknę,
by na końcu spotkać Cię.
Nie dać nikomu, szczerze kochać,
bo taki mam cel.
Nie poddam się, nie po to kazali mi żyć...
Dopóki gonić chcę serce Twe,
dopóty Ty dla mnie otworzysz je.
Bo żar i pragnienie ugasić możesz,
mówiąc słowa dwa, wierze, że je powiesz...
A gdy wstąpi we mnie gorąc piekielna,
uczucie przeniknie mnie na wskroś...
Błogość nastąpi cholerna,
bo kocha mnie, kocha mnie ktoś...
Ktoś sercu i duszy mej oddany,
przydomkiem "ukochany" opowiadany...
W snach wyśniony, wymarzony,
więc nie spocznę na pewno,
póki nie będziesz ze mną...
Bo takiego uczucia nie dostał nikt,
a zrobię wszystko byś dostał je Ty...
I wreszcie poczuł potęgę uczucia,
i razem ze mną przeżywał chwilę miłosnego ukłucia...
see you . !