próbuję wyzdrowieć ale mi z tych wnętrzności ułożonych na opak ciału wyrywa się ostry ból przeszywający bok to konstrukcja moich wspomnień pulsująca i rytmiczna jak uderzenia zegara tylko wstecz miałam w sobie wszystko i przez żyły do serca torując drogę krew na drugi plan wzburzona i zła nie wyprę się tego