Przyglądam się życiu innych i potrafię stwierdzić, że chyba są... szczęśliwi. A potem pytam sama siebie: jesteś szczęśliwa? I zaczynam się zastanawiać, czym tak właściwie jest SZCZĘŚCIE. Co sprawia, że ludzie nazywają się szczęśliwymi. Ich zajęcie? Pasje? Miejsce, w którym się znaleźli? Ludzie, którymi się otaczają? Plany, które udało im się zrealizować? W czym znajdują źródło tego, co czyni ich szczęśliwymi? Odpowiednie miejsce, odpowiedni czas? Skąd wiedzą, gdzie szukać? Czy ja szukam w odpowiednich miejscach? A może nie wiem, gdzie szukać?
... dlatego nie lubię zaczynać tego tematu. Szkoda tylko, że powraca on do mnie coraz częściej i bardziej intensywnie namnaża kolejne pytania.
Odpowiadając na początkowe pytanie: nie, nie jestem szczęśliwa.
Użytkownik toxicparanoia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.