no tak, miałam być wcześniej :D

jak zwykle nie wyszło ;)

dzień minął tak dwojako xD

wstałam po 12, miło się odsypiało :>

potem do kościoła i kocham Wojtka nie dającego mi śpiewać ^^

a po powrocie do domu tak jakoś smutno.

zaczął się kolejny rok.

a ja wiem, że ten poprzedni trochę zmarnowałam.

wiele mnie nauczył i wiele mi też dał.

ale mimo wszystko pozowstawia w sercu sporą ranę.

mam nadzieję, że ten będzie znacznie lepszy.

są plany, marzenia i obowiązki.

mam nadzieję, że wystarczy mi sił i motywacji :)

mam nadzieję, że uda mi się zrealizować w te wakacje kilka marzeń.

ale od czego ma się przyjaciół, mam nadzieję, że pomogą :D

jutro brutalny powrót do szkoły :P

za dwa tygodnie studniówka xD

więc atmosfera będzie napięta...

trzeba skończyć poloneza, we wtorek pierwsza próba całości ^^

potem kolejne i kolejne, aż do 13 stycznia *.*

koniec semestru, najbardziej boję się wtorkowego niemieckiego...

Jadzia mnie zamorduje, albo da nkl na semestr.

poza tym powinno być dobrze ;)

pora też zacząć uczyć się do matury ;>

moja biologia tak jakby leży xD

nie wspominając o chemii :P

a na 9 stycznia muszę jeszcze napisać wstępną bibliografię na polski.

i tak bardzo, bardzo pragnę już wakacji.

niczego więcej, tylko wakacji.

dobra dość mówienia co mam do roboty bo się załamię :D

jutro jest z Wami Karolcia :*

ja powinnam być we wtorek, ale nie obiecuję, o której wrócę do domu :P

słodkich snów! <3

dośka.