Charakter? Ponoć mam ciężki i trudny. Nie stawiam śmieci z przyjaciółmi na równi. Jak mam kogoś za szmatę, z nim nie biję piątek. Jak cisnę mu w czwartek, to nie piję z nim w piątek.
Komentarze
kramaz1 Czy jesteś dobrym człowiekiem? Ile razy w swoim życiu skłamałaś? Jeżeli jesteś ze sobą szczera, to wiesz, że przytrafiło Ci się kiedyś kogoś oszukać. Jak myślisz, ile razy musiałabyś kogoś okłamać, aby zostać kłamcą? Czy 5 razy wystarczy? Morderca nie musiałby zabić więcej niż jedną osobę, aby zostać mordercą. Tak samo kłamca, nie musi oszukać więcej niż raz, aby zostać kłamcą. Gdyby ktoś Cię dziś oszukał i okradł - to czy oszustwo i kradzież są dobre ? Wiesz, że nie, bo gdy ktoś wyrządza Tobie zło, wówczas masz pewność, że oszukiwanie lub kradzież - to czyny złe. Jeżeli człowiek, który oszukiwał i okradał w swoim życiu stanął przed Sądem i powiedział: "Wysoki Sędzio- jestem dobrym człowiekiem"- to czy sprawiedliwy Sędzia powinien puścić taką osobę wolno? Dobrze wiesz, że nie. Tak samo jeżeli raz w życiu skłamałaś - to Bóg, w Dniu Sądu, wymierzy Tobie zasłużoną karę. I nie ważne jak dobrym człowiekiem jesteś. Możesz dziś zapisać się kościoła, zostać moralnie etyczną niewierzącą, wyspowiadać u księdza, albo odmówić różaniec i zostać potem Papieżem, albo Jurkiem Owsiakiem. A i tak ostatecznie będziesz sądzona za to, co uczyniłaś źle w swym życiu, a nie za to, co czynisz dobrze. Wiesz, że Sędzia jest sprawiedliwy. Za 99% Twoich dobrych uczynków z całego życia - z pewnością Cię pochwali, lecz za złamanie 1% Prawa- trafisz prosto do więzienia- nawet za jedno kłamstwo. Co byś dziś uczyniła, aby stać się dobrym człowiekiem ? Masz już jakiś pomysł ?
kramaz1
Alcja :) Ja też nie byłem dobrym człowiekiem. Jeżeli osoba winna oszustwa i kradzieży rzekłaby sędziemu: "Wysoki Sądzie. Wiem, że jestem winny i niedoskonały. Staram się być dobrym, więc umyłem Panu samochód w drodze do sali sądowej"- to Sędzia spojrzy na Ciebie i powie:"Dziękuję za to,co zrobiłeś, ale nie ma to nic wspólnego z Twoją sprawą. Złamałeś prawo. To,co uczyniłeś jest bardzo poważne. Tak na prawdę-Twoja próba przekupstwa dobrymi uczynkami-jest zniewagą dla sprawiedliwości Sędziego. Więc widzisz. Człowiek,który oszukiwał i okradał w swoim życiu-powie przed Sędzią to samo,co Ty-teraz. Winny nie wierzy w wyrok, który zapadł - podobnie jak Ty Alcja. Problem w tym,że złe czyny,których się już dopuściłaś w życiu-miały niestety swoje miejsce w przeszłości. Dlatego zostałaś już sprawiedliwie osądzona,a po śmierci,czeka Cię skierowanie na wyrok więzienia. Jednak w Twojej sprawie,stało się coś niesamowitego. Pewien mężczyzna,którego osobiście nie znasz i całkowicie olewasz; wszedł do sali sądowej,opłacił DŁUG ZA TWOJĄ KARĘ i mówi Tobie: "Alcja. Poświęcam wszystko co mam, aby zapłacić karę ZA CIEBIE". Wtedy sędzia mówi TOBIE: "Alcja, TWOJA kara została spłacona, żądania prawa zostały wypełnione, one już nad Tobą nie ciążą. Stałaś się wolnym człowiekiem, ponieważ ten mężczyzna- zapłacił TWOJĄ karę" - Co byś wtedy czuła? Byłabyś wdzięczna? Czy powiedziałbyś temu człowiekowi, który oddał za Ciebie CAŁE swoje życie: "Dziękuję"?