Pamiętasz tą ciszę po której następuje pocałunek? To jest chwila, której nie da się wymazać z pamięci.
I znowu czytam archiwum. Znowu siedzę zapatrzona w Twoje stare zdjęcie, znowu przypominają mi się pierwsze rozmowy, pierwsze wyznania. znowu przypominają mi się te wszystkie kłótnie i powroty, te wszystkie chore akcje i chwile, kiedy nie mogłam opanować swojego śmiechu pisząc z Tobą. Znowu przypominają mi się plany na wspólną przyszłość znowu przypomniało mi się to, jak się przedżeźnialiśmy i nawet pamiętam datę i godzinę, kiedy powiedziałam Ci tak, nawet w ten pieprzoony i banalny sposób.. W moim umyśle krąży tysiące głupich wspomnień, które zebrały się przez tych kilka miesięcy.. Boli... i to cholernie...