strach? po raz kolejny?

Zakochałam się, poważnie.

Nie rozumiem, co się ze mną wyprawia? Coraz częściej prześladują mnie przerażające stany umysłu, raz jestem wesoła, czasami myślę, że najarałam się czegoś, raz jest tak, że ryczę, sama nie wiem, dlaczego. O co w ogóle chodzi? Czy ktoś w ogóle to rozumie, czy ktoś wie, o czym mówię?

Dziś znów się bałam, przesiedziałam dzień z przyjacielem, dobrze się bawiłam, nie wiem dlaczego strach przeszywał mój mózg. Czy boję się samej siebie, czy może właśnie innych, strach przed nieznanym i nieznanymi? Dlaczego?

Aby pokochać jakąś rzecz, wystarczy sobie powiedzieć,
że można ją utracić.

Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936)

Myślę, że tak jest właśnie ze mną jak powiedział to Gilbert K. Chesterton. Próbuję pokochać to, co mam - przyjaciół, muzykę, kochanka, rodzinę, ale nie mogę uzmysłowić sobie tego, że to zawsze mogę stracić, w każdej chwili praktycznie. Może właśnie tego się boję?