Kazik leży na stole a ja jestem zbyt leniwa, żeby po niego lecieć,
dlatego dzisiaj pierwszy wynik wyszukiwania w Grafice Google "wielkanoc" :)
I wgl. Wesołych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego !
[kurczę... "Wesołych Świąt" zawsze mi się ze śniegiem kojarzyło xD_]
I cieszy mnie moje postanowienie,
z którym chyba jedynym wytrzymałam do końca Wielkiego Postu.
Nie korzystałam z komputera od poprzedniego piątku i jest mi z tym dobrze.
Szczerze mówiąc nie chciało mi się nawet teraz, ale gdybym nie była Konsultantką tobym i tak nie weszła ;)
W każdym razie muszę się wziąć za zaległości...
Oto i one:
56 wiadomości na mejlu głównym
6 wiadomości na dodatkowym (wow. ja na niego weszłam ? xD_)
FB: 1 zaproszenie, 3 wiadomości i 16 powiadomień ;)
NK: 3 wiadomości, 27 powiadomień i 2 wpisy na Śledziku (ciekawe, kto to? przecież ja mało osób śledzę... xD_)
Dodać do tego College, gdzie przydałoby się w końcu wziąć za siebie i odpisać, i poznać nowych ziomków...
Hm... Coś mi się wydaje, że przed obiadem nie zejdę ;)
Ale cóż.
I tak jest super :)
Chociaż ostatnio zaczęłam się zastanawiać, co mi nie pasuje w tych naszych Bojszowach.
Na przykład takiego Lanego Poniedziałku, jaki był, kiedy miałam z 5,6 lat.
Taa.
Ludzie chodzili z wiadrami pełnymi wody po ulicy
[tak, wiem, że to na mojej ulicy mieszkają tacy wariaci, ale to jest pozytywne stwierdzenie :)]
i mimo iż każdy się starał przed nimi ukryć to i tak to było świetne.
No i niezapomniane dwa Poniedziałki Wielkanocne:
jeden, kiedy takich kilka osób mnie oblewało jak byłam mała i zmieniałam koszulkę 15 razy,
po czym stwierdziłam, że to nie ma sensu xD
drugi, chyba ze dwa lata temu, nie pamiętam już...
[o cholera... to się może powtórzyć !!! xD_]
kiedy to moja kochana rodzinka mnie ganiała z wężem ogrodowym xD
taa. to było świetne : D
ale jak się tak bardziej zastanowić, to nie mam ochoty na powtórkę xD
i normalnie mi przyszedł pomysł na to, co się ma stać w tej mojej opowieści...
Ale gdzie tam do Wielkanocy?
Gdzieś dobre 200 stron przynajmniej muszę jeszcze napisać xD
No i druga rzecz, którą sobie uświadomiłam, to powód, dla którego przestałam chodzić dawno temu na 11 : D
No tak, fajnie się śpiewało przed i po mszy...
I stałe zdanie - "No, idźcie już do domu, bo Wam wystygną te kluski i rolady"
:)
No cóż...
Może udałoby się wznowić ten fajny zwyczaj ?
Przynajmniej nasze pokolenie jakoś żyje i ma trochę szacunku w sobie.
No i w zimie chłopcy już nie nacierają śniegiem tak jak kiedyś.
Ale chwila...
Ten, kto widział kogoś, kto nacierał, niech się zgłosi !
Bo ja tej zimy jeszcze nie widziałam ;P
No i ...
Nie, tego mi nie brakuje, że po deszczu chłopcy rzucali błotem xD
Dobra, rozpisałam się,
więc teraz z czystym sumieniem mogę się zająć porządkowaniem tych wszystkich badziewi co to mi przyszły ;)
+ Jak ktoś coś jeszcze chce z Oriflame niech się zgłosi ;)