Ładny dom znad morza.
Słońce jest obrzydliwe.
Chyba że właśnie nad morzem albo po południu.
Normalnie to grzeje, od razu parzy i ten żar.
A już najgosze jest słońce w górach!
Przypomniały mi się potwory.
One żyją! Wciąż są.
Mnożą się.
I umrę dziś. W każdym razie: przyszłego tygodnia nie przeżyję.
Nie lubię tej nienormalnej szkoły.
Wracam - i chcę spać. Tak nie powinno być.
Uch.