Minęło parę dni a Ty wciąż rozmawiasz ze mną Mam nadziej ze zostanie już tak na wieczność I wiesz ze ode mnie usłyszysz słowa prawdy mogą mówić ze robię znowu źle,
bo pakuje się w sprawy które chciała bym by dotyczyły mnie
Chce być kimś, pokazać Ci czwarty uśmiech. I z tym uśmiechem w zimną noc możliwe ze uśniesz Pewnie będę żałować ze to pisze bo zorientuje się i mój magiczny świat pryśnie Lecz nie potrafię oponować swoich uczuć które chcą wyjść na wierzch I chciał bym Ci szepnąć dobrze że jesteś
Lubie czekać i myśleć ze zaraz zejdziesz. I pójdziemy się przejść i będzie mi lepiej.
Opowiesz co działo się dziś u ciebie. Później opowiem co działo się dziś u mnie.
będziesz śmiać się z moich tekstów i głupich żartów. A ja pomyśle ze dlatego uśmiechu jest warto.Wspomnimy akcje których nie da się zapomnieć. Zaplanujemy nowe ciesząc się ogromnie.Uśmiechnę się do ciebie i powiem na razie .To nic szczególnego ale lubię to gadanie.I pewnie będzie takich sytuacji milion. A ja dziś dziękuje ci za wszystko.
Myślę czasem ze nie jestem stworzona do bycia w związku. I za oknem stopniał mróz, a Ty kilometrów parędziesiąt jesteś stąd I przez swoją głupotę będę z myślami się tłuc.
Rozum mówi stój, serce ciągnie mnie w przód, Naprzeciwko stoisz Ty, ja mam wysoki puls.
I gdy łapiesz mnie za rękę, lęk uciekł gdzieś I chyba nie wiesz co będzie, gdy stracę Cię.