PIĄTEK TRZYNASTEGO, przepozytywny dzień, i to jak ;D
Oczywiscie plany nr 1 musiały pójśc się .... żeby plany nr 2 zajeły ich miejsce.
Pacia ogarnia już trochę miasta, zna parę nazw ulic i bulwarów, zobaczyła kilka zabytków, wie, gdzie kupic taniego tymbarka, widziała ruchome schody, robiła dzicz w galerii, biegnac na obcasach i wpadajac w niewinnych ludzi(jednak to nie ona ostatecznie wpadla na kosz, nie, Sajmon?xD), straszyła własną siostrę, szukała precli, i przede wszystkim uwierzyła w starą, krakowską legendę, że w Wiśle znajdziesz czego dusza zapragnie (patrz:zdjęcie wyżej).
Poza tym, czeka mnie jeszcze wiele świetnych rzeczy w te wakacje, biorąc pod uwagę, ze we wtorek w końcu wylatujęna długo oczekiwane wakacje ;D I wszystko się zmienia :)