Feriee... w końcu te wytęskione, wyczekane ferie. Znowu Koniaków i znowu stok na Bukowcu. I kolejne lekcje jazdy na snowbordzie. Potrafie się nawet zatrzymać :D. Muszę przygotować sie psychiczne na wjazd wyciągiem na saaamą górę, a potem zjechać i się nie zabić. Jeżdże w pięknej niebieskiej koszulce z malinka :*. Znowu mioim instruktorem jest czech, więc uczę się czeskiego ^ ^. Trzeba jeszcze nauczyć się biegać na nartach i pojechać do Gołębiewskiego na basen : D. A w drugim tygodniu bal... nie mam pojęcia za kogo się przebiorę, może za Hello Kitty??. Kocham ferie, kocham czas wolny. I Ciebie też Kocham <3