********
Jak mnie wtedy ciekawił świat,
na każdym zakręcie czekała przygoda.Świat był czysty,pełen kolorów.
Rosłam w przekonaniu,że osoba dorosła-wszystko wie,
nigdy się nie myli,.nie robi głupstw:)
Chciałam jak najszybciej,dorosnąć,aby móc robić to wszystko,
czego dziecko nie miało możliwości nawet dotknąć.
Wyidealizowany świat,w oczach dziecka.
W oczach ufności,wzroku pełnym miłości do człowieka.
Choć nie do każdego.....
Pamiętam jak nie lubiłam,pewnej kobiety która narzucała mi swoją wolę,sądząc żebym jej mówiła "dzień dobry"
Miałam wtedy 7 lat i pamiętam to uczucie niechęci ,
do niej....
Nigdy nie usłyszała odemnie tego słowa.Jednego mnie jednak nauczyła.
Nigdy nie narzucam,nikomu swojego zdania
Twierdzę że do każdego trzeba,
mieć odpowiednie podejście,i cholernie dużo empatii..
**********
.....I TYLE