siema w sobotę wydarzyło sie wiele wypadków na sam początek pod słynnym "MOSTEM" wpadłem w poślizg na rowerze a zaraz za mną Ania no i jedziemy dalej i przed samą "ZAPORĄ" Jolcia wyjebała przez kierownice nad zaporą posiedzieliśmy 1-2godz. i tata piskiego zadzwonił żeby przyjechał do domu i jedzie z górki i wyjebał przez RÓW. Ale w sobotę następny wypad na rowerkach. Bedzie sie działo .Ale było śmiechu.
pozoro for:
kupy:D
Anety:D
kociego:D
Jolci:D
Piskiego:D
Ani:D