niehalucynek ;D

Przypomina grzyba, choć grzybem niekoniecznie jest.

W każdym razie jest tego od groma.

I fajnie wygląda.

Co do ostatniej notki N. to krótkie PoSłowie:

`Co ty masz do czajników? Czajniki są fajne! Gangsta!

Czajnik Gangsta! ;D`

Dziwny dzień dzisiaj.

Cały dzien opierdzielam się, rozwalam po kątach, czytam, oglądam filmy, szukam dresu idealnego i wiele, wiele innych...

Miałam okazję porozmyślać o moich mozolnych próbach `nieopalaniasię` na wakacjach. Efekt końcowy? Fiasek! a jakże by!

Jak uznał F. wyglądam jak; `półmulat, który przedawkował samoopalacz` xD On oczywiście wyolbrzymia. A samoopalacza się nawet nie tknęłam- nie tym razem (Mam złe doświadczenie mianowicie wyglądałam jakbym żółtaczkę miała) Czyste, naturalne UV emanujące ze Słońca i oczywiście melanina.

Tak poza tym to miałam miłą niespodziankę- znalazłam na dnie z szafki z ciuchami M&M'sy. I w dodatku czekoladowe! Mmmm. Nie wiem skąd się tam wzięły, ale zbytnio mnie to nie obchodziło. Są zajebiste i gitaraa gra.

Obejrzałam `Pandorum`- pseudohorror. Nic strasznego. No i oczywiście (niestety) wątek miłosny. Nie ma takiego filmu, gdzie by nie było szczęśliwej miłości. Zawsze Happy End. Brak realizmu i życiowości. I `Wroga Publicznego`- fajne. Bynajmniej się coś działo.

Yes! Znalazłam idealny dres sportowy! Tylko jeszcze nie wiem czy bd mi pasował. Ta niepewność mnie stresuje. Czekam na odp., czy mają jakąś M, czy tylko same XS. Jak nie ten, to bd skazana na równieżfajowski, ale mniej: czarnobiały z Nike. Ale i tak wolę ten idealny, czarny z Adidasa. 

Jak już mówiłam: To był dziwny dzień...

I się skończył.

Dobranoc.

Żelu.