author: Marc Johns
jakże kot potrafi być irytujący!
obgryzanie paprotki, otwieranie szuflad i podgryzanie Daisuke, geezzz...
od tygodnia zbieram się do napisania notki na LJ i... dalej nic
zdecydowanie tegoroczna sesjia nie jest już dla mnie taką samą sesją jak te wcześniejsze
i dziwnie mi z tym
jak to zwykło się mówić: coś się kończy, coś zaczyna
ale póki co, ja tylko zbliżajacy się nieuchronnie koniec widzę i...
i nie mam bladego pojęcia co, a raczej JAK będzie dalej, poza tym, że jakoś będzie, bo zawsze jest
a już na penwo zawsze JAKOŚ jest u mnie
lepiej-gorzej, ale do przodu
tylko czasami miewam kryzysy zwątpienia w szczęśliwe koleje losu, a raczej w to, na ile uda mi się je ukształtowac tak jak sobie marzę
anyway
poza ścieraniem się z projektami i magisterką i próbami podniesienia atrykcjności własnej na rynku pracy (3mać kciuki!) to marnotrawię czas... znaczy się: relaksuję się :D w towarzystwie dram
i tym samym oświadczam, że Yamapi mnie na chwilę obecną zawojował dokumentnie!
najpierw Buzzer Beat, a potem Kurosagi i wpadłam po uszy @___@
i tylko teraz wacham się, co by tu następengo oglądać, żeby nadal mi tak przyjemnie było?
will be decided soon :3
a póki co nastał mój prywatny "koniec świata": na pulpicie zagościła tapeta z Tomo-chanem! HA!
~~
*zerka krytycznym wzrokiem na powyższą treść* a, co się bedę *poszła wrzucić na LJ też:3*
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24