część zajebistych planów poszła się kochać wraz ze wspaniałym wirusem
fooocha mu w oko!
macie zdrowieć czym prędzej, żeby sobie nie myślał, że taki fajny jest. o.
jestem w poznaniu i od razu mi lepiej
nawet jak się plany walą
we wtorek zajebistość w stanie skoncentrowanym - najsu najsu desu :D
a póki co: pora na wycieczkę do biburoteki
i może Sołacz?
we'll see jaką to aurą nas pień jutro uraczy *^^*
z życiem można sobie poradzić tylko w małych dawkach i dlatego, jeśli się da, nie należy myśleć zbyt często o całości. Ogólny sens nie ma wielkiego znaczenia. Należy żyć krok po kroku, powoli. Istnieje tylko tu i teraz, a plany nie mają sensu, bo nie ma czegoś takiego jak pewność. Trzeba nauczyć się być egoistą, tak chociaż trochę, skupić się na sobie, sprawiać sobie małe prezenty, drobne przyjemności. Trzeba samemu dbać o siebie i swoje bezpieczeństwo, bo istnieje prawdopodobieństwo, że nie zrobi tego nikt inny.
btw
mam ochotę na jakieś dobre drarry - anyone??