Do okresu jeszcze niby spory kawał drogi, a apetyt rośnie jak szalony. Ciągle bym coś jadała, mam ochotę na słodycze i niezdrowe rzeczy. Niepokoi mnie to,bo pokusa wielka - zwłaszcza dlatego, że pełno ciast i słodyczy mam pod ręką i nie mam jak się pozbyć :(
Znalzałam taki artykuł o produktach, które sycą na dłuższy czas - może i Was zainteresuje:
http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/go:1/art1193.html
Może to przez tą zimę? Organizm chce się zabezpieczyć przed mrozami ... - a może to tylko słaba wymówka ;p no cóż.
Zawsze miałam jakiś zapał do tych ćwiczeń, a teraz nastały jakieś wątpliwości. Zawsze pisałam Wam ,że nie warto się poddawać, już niedaleka droga do sukcesu, ale to trudne :/ Oczywiście nie poddałam się jeszcze. Jeszcze próbuję walczyć, ale demotywuje mnie to, że patrząc w lusterko widzę ,że przybyło mi trochę tłuszczyku, a wystarczył jedynie tydzień jedzenia niezdrowych rzeczy - z czego zdrowe też były, ale oprócz tego i złe.
E.
Inni zdjęcia: Jeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24