dzisiejszy obiad :) pieczony batat podany z sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego, do tego pieczony kurczak, pomidorki koktajlowe i jarmuż w roli czysto dekoracyjnej, bo niestety mój studencki piekarnik mu nie podołał i zamiast chipsów z jarmużu wyszła spalenizna z jarmużu :D nie mam oznaczeń na piekarniku jaka jest temperatura, więc o ile mięso widzę jak wygląda i kiedy je wyłączyć, o tyle pieczenie jarmużu wyglądało tak : wstawiłam do piekarnika, zrobiłam kawę, otwieram piekarnik... jarmuż czarny :x no, ale jakbyście chcieli prawidłową wersję to 4-7 minut w 150 stopniach i macie chrupiące chipsy z jarmużu :D do obiadku były jeszcze buraczki, ale w miseczce obok bo nie weszły na talerz :D