No title . 

Dałam wam się poznać, dałam, choć tak na prawdę wcale tego nie zrobiłam. Poznajecie mnie jako pannę, panienkę, dziecko. Jako title, poznajecie mnie tytułami, hasłami. Ja rzucam wam słowo, a Wy jak hieny lgniecie i twierdzicie, że wiecie, co we mnie dobre, a co nie. Kiedyś, jako-zapomnianą, albo Asię- nie jako osobę, jako imię. 'Znam ją', to ta, co prowadzi fbl. Otóż nie! Nie znacie mnie!

Ogólnie rzecz biorąc nie daje poznać się do końca- nikomu. W gruncie rzeczy inni też znają mnie po części -pewnymi działami. Jedni, jako tę spokojną, inni wręcz odwrotnie... A mimo wszystko twierdzą, że znają mnie na wylot.

A ja ciągle zaskakuję -jak każdy. Mówicie mi 'cześć', machacie wesoło, uśmiechacie się... Ludzi nie da się poznać do końca- to oczywiste.. To, że rozmawiam z kimś pół roku, rok, czy nawet dwa, nie znaczy, że ta osoba ma o mnie jakiekolwiek pojęcie. Wręcz przeciwnie. Jest masa osób, z którymi konwersuje bardzo długi czas, a nie mają o mnie i o moim życiu zielonego pojęcia - a mimo wszystko uważają się za moich 'przyjaciół' i twierdzą, że poznali mnie jak książkę- od deski do deski.

Jest niewielka ilość osób, a raczej garstka takich, którzy 'coś' o mnie wiedzą. Na palcach jednej ręki policzę tych, którym naprawdę chcę dać się poznać. - Tym, którym ufam -bezgranicznie.

Kocham się śmiać- to wiedzą wszyscy. Kocham śmiech jak nic innego, ale po pewnym czasie to, co niegdyś bawiło, zaczyna mnie irytować aż w końcu denerwować do granic możliwości. Dzieję się tak głownie w temacie błędów językowych- kiedyś śmieszyło mnie, gdy jakaś osoba powiedziała 'kupywać' , 'poszłem' etc. Teraz nie mogę, nie potrafię się pohamować od komentarza -czasem dość zgryźliwego - to chyba moje największe zboczenie, nie do zniesienia dla innych. Bo gdy ktoś mówi mi 'słabsze zło' - mając na myśli znany wszystkim frazeologizm 'mniejsze zło' to wszystko miesza mi się w żołądku, skręcają kiszki i mam ochotę cofnąć czas i zemdleć w tym momencie, byle by tylko tego nie pamiętać. Fatalne- dla mnie nie do zniesienia. Każdy ma prawo się mylić, ale do cholery jasnej uczmy się na tych błędach!

O zgrozo!

Uczymy się języków obcych, jesteśmy w tym mistrzami, a nie potrafimy posłużyć się poprawną formą naszego ojczystego języka. Dla mnie nie do zniesienia.-Sama czasem się mylę i błagam- zwracajcie mi uwagę, bo to dla mojego dobra!

No, to znacie kolejne hasło kojarzące się z panną title.