Dzień minął pod osłoną węglowodanów.
Ich mi brakowało przez ostatni tydzień, mało co jadłam, głównie rzeczy, które nie podrażniały mi gardła.
Muszę mieć siłę, do piątku 2 dni, a kolejnego weekendu w domu nie zniosę.
Zamówiłam centymentr krawiecki na allegro, mój niestety kotki poszarpały (^^).
Takie wytłumaczenie, że przeziębiona jestem i nie chcę wychodzić.
Leniuch.
Aktywność:
2 godziny na rowerku stacjonarnym 18,34km (380 kcal - kalkulator vitalii, najbardziej wiarygodny)
Bilans:
jabłko
mała pomarańcza
garść frytek x2
barszczyk (bez ziemniaków)
Białko: 15,1g | Tłuszcz: 14,7g | Węglowodany: 133,6g | Błonnik: 18g | Kalorie: 701