10 października 2009 rok.

kolejny weekend.

i kolejny związany z nauką.

10:36:00

,,idz sie zabaw:D nie zebym Cie namawiała do złego,ale trochę odpoczynku nikomu nie zaszkodziło, a 1 w jedną czy w drugą strone ;P co to jest ;] "

propozycja kusząca. ale w sumie.. nie chce mi się z domu wychodzić. niby propozycja pójścia na Topornię z yhm, pewnym panem, wciąż jest aktualna, no ale..

co mam więcej pisać. jeszcze jest On. jeszcze. nie chcę się pchać w coś drugiego i ranić przy tym kilka osób. wiem, jak już to było w maju.. niby już było wszystko jasne, a wróciło do normy. [nie żałuję.]

i chciałabym, żeby wreszcie było tak jak w wakacje. żeby słowa stały się jasne. albo tak, albo nie. zero niewyjaśnionych sytuacji.

chcę tylko Jego. i to jest chore, wiem.

nic nie poradzę na to.

a zdjęcie wakacyjne. jakoś tak mi dziś pasowało. żeby tak cofnąć się w czasie.

bo za miesiąc.. ^{10 listopada}.

'Chcę usłyszeć z Tobą ciszę, której sama nie usłyszę.'