Tak jakoś, stare zdjęcie, bo sprzed 2 lat, ale że tematem przewodnim ostatnich dni są właśnie góry to macie ;)
W sumie.. dawno mnie tu nie było, ale ostatnimi czasy coraz mniej ogarniam społeczeństwo, oO. Mówiłam już kiedyś - definitywnie jestem z Jowisza, tam nikogo wcześniej na pewno nie było. Wiem na pewno, ze ten rok będzie taki kolorowy, że jeszcze wszyscy będziemy rzygać tęczą, kurwa! Ciekawe co wyniknie z mojego pogrywania sobie z ludźmi, hm ;> I co wyjdzie w ogóle z czegokolwiek, co staram się naprawić, zbudować od nowa, ewentualnie z tego, co dopiero mnie czeka ;>
Już mówiłam - kiedy u mnie się układa, najbliżsi nie mogą się pozbierać, ja jebe, dziękuję za taki układ w chuj!
Pociąg z moim życiem w środku jedzie dość szybko, nie wiem czy nie nabawię się jakiejś horoby lokomocyjnej, ciekawe na jak długo starczy mi sił. Może przyjść moment, kiedy będę musiała go w końcu zatrzymać i najzwyczajniej w świecie wysiąść.
Dobrze wiesz, że nie lubIę niejasnych sytuacji, miliona podtekstów i niewiadomo czego jeszcze. Ogarnij się!
+ odliczamy do Irlandii Misie <3
17!