Oto mój Gips Face. Piękiny nieprawdaż? :D
Generalnie wczorajsza noc była ciężka. Najpierw została poszkodowana moja psychika, później moja pościel a na końcu moja pralka. Na całe szczęście pralka odżyła i już nigdy więcej nie dotknie jej ręka inna niż moja. Ręce Marty są niebezpieczne. :D
Bardzo już chcę środę.
Moje sny mi powiedziały, że mam zrobić to co planowałam od jakiegoś czasu bo napewno się uda.
Ale zaraz.. od kiedy to ja wierzę w senniki?
Ale w każdym razu moje urodziny muszą być udane!
Mogłyby być bardziej niż udane ale to już zależy od innych czynników.
Właściwie jednego.
Ah, zaraza!
Nie będę się przejmować <3
AVE