"Ja tak sobie marzę, że jesteśmy w siódmym niebie,
że nadszedł czas i w sam raz trafiło tam każde z nas.
Tak oczywiście, wybrałem milczeć, inaczej zniszczę.
I z tą pieśnią zostałem sam, bo tobie brak słów,
których ja już nie mam."
Z jednej strony niby uśmiechnięta, z drugiej bez wyrazu.
Czuję się samotna. Cholernie samotna.
Czemu tak banalne rzeczy są tak trudne?