photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 WRZEŚNIA 2012

.34. Liliana. R. 3 cz. II

Opowiadanie Liliany R.3 cz. II

 


-Nie wiem jak Ci dziękować, strasznie się o nią martwiłem.- powiedział chłopak.
-Nie ma za co.- odparłam, po czym odwróciłam się i odeszłam. Chciałam pomóc tej małej, nie jemu. Nie zapominajmy, że

nadal byłam sobą, czyli osobą dość aspołeczną. Wróciłam na grób, ale coś po drodze przykuło moją uwagę, na środku

alejki leżał telefon. Szybko oszacowałam, że wart był około tysiąca złotych. Włożyłam go do torby i siadłam przy grobie.

Nie, nie modliłam się, nie jestem katoliczką. Ja po prostu z nią rozmawiałam, mówiłam do niej, opowiadałam o tym co

u mnie, co czuje, była moją jedyną powierczniką. Siedziałam tak do nocy. Jak wróciłam do domu ojca jeszcze nie

było, pewnie leżał gdzieś pijany.  Zjadłam kromkę chleba z masłem  i położyłam się na tapczan. Jeszcze chwile

poleżałam obmyślając plan działania na następny dzień, po czym zasnęłam.
W środku nocy obudził mnie huk. Ojciec wszedł do domu razem z drzwiami.
-Ty szmato ! Zamknęłaś drzwi abym nie mógł się tu dostać.- zaczął się drzeć, zataczając kolejne kółko.
Mogłam się sprzeczać, ale po co? I tak by to nic nie zmieniło.
-Jesteś taka jak Twoja matka, beznadziejna szara gęś- krzynął. To wyprowadziło mnie  z równowagi, mnie może

obrażać, ale nie ją. Wstałam i wymierzyłam mu siarczysty policzek. I to był chyba błąd. Oddał mi trzy razy mocniej

butelką, zatoczyłam się i poleciałam do tyłu. Miałam rozciętą wargę, na ustach czulam smak krwi. Zanim się podniosłam

on już chrapał na tapczanie. Pod wpływem implusu i swojej cholernej dumy zaczęłam się pakować. Wszystkie rzeczy

wrzuciłam do torby i wybiegłam stamtąd. Znalazłam się na dworcu, niestety było to miejsce na powietrzu także

trzęsłam się z zimna. Sama nie wiem jakim cudem dałam radę tam zasnąc. Kiedy się obudziłam wokół była masa ludzi.

Wzięłam swoją torbe i udałam się do obskurnej łazienki. W lustrze przeraził mnie mój własny widok. Byłam

rozczochrana, a na wardze i brwi miałam zachnięte ślady krwi. Umyłam twarz, przebrałam się i wyglądałam w miare

normlanie. Wtedy wyjęłam z torby ten telefon. Na tapecie była fotka tej kruszynki, co chwilę mnie rozczuliło, ale

nie mogę mieć wyrzutów sumienia skoro chce przetrwać. Z zapisków w telefonie dowiedziałam się, że chłopak ma na imię

Gabriel... Hmmm pasowało do niego i jego aniołkowatego wyglądu. Zresetowałam zawartość telefonu i udałam

się w kierunku poszukiwania jakiegoś dobrego pasera. Wszyscy jeszcze spali, przechadzałam się pustymi ulicami przedmieści.

I wtedy zobaczyłam jak nad jednym z budynków unosi się dym. Na początku chciałam to olać, ale wtedy zobaczyłam

na piętrze małą dziewczynkę, do złudzenia przypominającą Amelkę. Stała w oknie i blagała o pomoc. Chwila kalkulacji

i już wiedziałam co zrobie. Wbiegłam do domu, który z każdą chwilą był coraz bardziej pochłonięty przez ogień. Przy

schodach stał młody chłopak, na oko w moim wieku i próbował przebić się przez płomienie na górę.

 


Cdn

Komentarze

sezamek17 hejka, na jaki adres można wysyłać opowiadania? pozdro. :D
06/10/2012 17:02:53
sezamek17 ok, dzięki wielkie :)
19/10/2012 22:34:37
xeffervescentx <3
27/09/2012 19:32:04
malinowaaachwilaaa super ;***
27/09/2012 11:13:35
foremka Świetne ,
Zapraszam;3
24/09/2012 19:36:32
klaudyna581 zajebiste ;-)
zaapraszam do siebie ;)
24/09/2012 18:48:02
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika timeforstory.

Informacje o timeforstory


Inni zdjęcia: Wiosna 2025r. rafal1589:* pati991gdZapach bzu qabiNad morzem pati991gdFot robione przez babcie pati991gdJa pati991gdJa pati991gdNa chrzcinach u Maćka pati991gdJa pati991gdJa pati991gd