Zdjęcie robione przed chwilką. Chciałam pokazać coś co mnie drażni, bo nie wszyscy zobaczą mnie bez ubrań, spodni z wyższym stanem i koszuli, która jest luźna.Ubieram się tak, by nie pokazywać jak jest naprawdę.
Wtedy tylko schyłać "oj przestań jesteś idealna". Nie tak nie jest - pomału wkrada się cellulit, przytyłam i czuję się źle. Więc muszę dać czadu. I ćwiczę - dziś będzie trzeci dzień. Teraz na prawde nie mogę się poddać, za bardzo mi zależy by czuć się w swoim ciele idealnie. Ruch poprawia samopoczucie. Z resztą co ja mam sama robić w obcym mieście bez przyjaciół i chłopaka?
Dni bez słodyczy
1 2
Ćwiczę przez
1 2