Jaj cos ci się nie podoba to wyjdż. nie zmuszam nikogo by na siłe poprawiał mi życie. moje błedy to mój wybór...
ech, mam już niektórych po prostu dośc. a oni wciąż tu są. mam ochotę pierdolnąc im krzesłem w ten głupi łeb iprzerobic na karme dla kota ^^ ale tak sie nie da :( i musze jakos żyć... ale daje rade.
tak ogónie to jakoś zyje :P ciagle do przodu i z usmiechem na ustach juz w sobote jade na zimowisko^^ nareszcie bd mogła odpocząc od kilku osób :) niestety moja kochana i znainawidzona jednoczesnie wariatka Mary też jedzie
czyli jednak nie bedzie tak rózowo