Cześć mały.
Nie licz na nic szczególnego w tej notce, bo nie jestem tak kreatywna jak Ty. Po prostu, hm.. nadal nie wierzę w dobroć mojej mamy. I mam nadzieję, że cieszysz się chociaż w 10% tak, jak ja. Kurwa, serio nie jestem pomysłowa, bo jak napiszę, że kocham Cię nad życie, że jestem zajebiście szczęśliwa z tego powodu, że Cię znam, że chcesz ze mną rozmawiasz, że być może mnie troszeczkę lubisz, że nie muszę już odliczać tych 664 dni.. Bo teraz będzie o jakieś 600 mniej...To to chyba nie będzie nic ciekawego. Wiem, to straszne.. Będziesz musiał się ze mną przemęczyć przez parę godzin. Naprawdę Ci współczuję. Zaopatrz się w jakieś tabletki na uspokojenie, pij meliskę ;) Bo dobrze wiesz, że jestem mała i głupia i uwielbiam Cię wkurwiać. Ale to z miłości.. Wszystko z miłości. Z miłości przejadę pociągiem te 230 kilometrów, bo to, że będę Cię widziała chociaż przez moment, chociaż przez jebane 5 minut wszystko mi wynagrodzi.
No, ale dobra. Nie będę Ci już zmniejszać oglądalności swoją osobą, trzymaj się! ;)
Twoja suka, mała wredna małpa i sprośna świnia - Gat.
Kocham Cię <3