photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 GRUDNIA 2011

 

Święta jak swięta, ale po raz pierwszy nie jest to dla mnie specyficznie magiczny okres, nvm. Prezenty? Pieniądze, co bardzo mnie cieszy, sylwester w Poznaniu mam już opłacony, fuck yeah. Nie przejmuję się biletami, kasą na fajki, chlanie, żarcie, megustaaaa. 

 

 

Burdel mam w zyciu, straszny. Nie umiem niczego poukladac, chocbym robila wszystko, myslala intensywnie nad zrobieniem tego cholernego porzadku - nie umiem, wszystko burzy sie wraz z pierwsza mysla. Jestem obrzydliwa klamczucha, egoistyczna klamczucha. Ale co poradzic, moja moralnosc jest jak dziwka, juz dawno poszla sie jebac. 

Jutro pobawie sie w alkohol. Mhmmmmm... A potem do sylwestra jestesmy grzeczni!

 

 

Z jedzeniem jestem mega zszokowana - malo, baaardzo malo, jak na święta. 

 

 

Komentarze

uglyskeleton szkoda, że moja tak ze mną i nie współgra xd
25/12/2011 12:08:06
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika thinnie.