blackskinny to speclajnie dla Ciebie.
będę pisać na raty, by nie stracić tego, co napiszę, by nie skasowało się wszystko jak zwykle
Mam nadzieję, że pewnego dnia przeczytasz to, co piszę.
Szczerze mówiąc wchodząc tutaj pisałam tylko do kilku osób, do dziewczyn, z którymi zżyłam się najbardziej.
Ty jesteś jedną z nich.
Wchodziłam sprawdzić, czy dodałaś notkę, co się u Ciebie dzieje, czy nie potrzebuejsz może pomocy z mojej strony,
rozmowy, ciepłego słowa, zrozumienia, czasem zwykłego milczenia.
Każdego dnia jest chwila, gdy zastanawiam się, co robisz w swoim świecie, który nie jest chyba aż tak bardzo oddalony od mojego.
Nigdy nie chciałam, aby spotkało Cię zranienie, ból, cierpienie.
Jednak ono przychodziło tak samo, jak przychodzi do każej z nas, zadając ciosy wewnątrz, powodując, że zamykamy się w sobie, nie chcąc walczyć i wracać do życia na nowo. Starałam się przywrócić w Tobie wiarę w lepsze jutro, które nadejdzie z nieoczekiwanej, najmniej spodziewanej strony.
Jesteś wyjątkowa. Delikatna. Tak bardzo wrażliwa. Własnie ta wrażliwość i dogłębne odczuwanie wszystkiego powoduje, że jesteś mi tak bliska, jakbyś była kimś, kto jest stale przy mnie, jak anioł stróż. Czasem w naszych rozmowach miałam wrażenie, że czytasz mi w myślach, nazywasz to, czego sama nie potrafię, wyciągasz w moją stronę pomocną dłoń, gdy milczę i gdy krzyczę. Gdy większość zamyka oczy i nie dostrzega bądź nie rozumie, zjawiasz się Ty i wspierasz.
Pamiętam jak kilka miesięcy temu mówiłyśmy, iż chcemy być ano-rek-ty-czkami. Dokładnie tak było. Dziś muszę się z Tobą zgodzić, wręcz stałyśmy się nimi. Może odejście od nas pomoże Ci wrócić do zachwianej równowagi, jednak nie potrwa to kilka dni, potrzeba na to wielu tygodni i pomocy ze strony innych. Mam nadzieję, że znajdziesz wokół siebie ludzi, dzięki którym odnajdziesz rozsądek w diecie, jedzeniu. Że znajdziesz przyjaciół, na których będziesz mogła się oprzeć, którzy staną się dla Ciebie opoką i ostoją, bezpieczeństwem i bezgraniczną akceptacją.
Będę za Tobą tęsknić każego dnia, jednak rozumiem, że dla własnego dobra musiałaś uczynić ten krok. Doskonale go rozumiem. Mam nadzieję, że wiesz, że możesz zawsze odezwać się i opowiedzieć co robisz.
Za dużo wspomnień, pięknych chwil, słów, niewypowiedzianych, a napisanych, może przez to bardziej namacalnych.
Za dużo pożegnań w moich życiu, za mało powrotów.
Żegnaj, wróć, gdy będziesz gotowa
"We only said goodbye with words
i've died a hundred times "
Inni zdjęcia: Sjesta. ezekh114Na kanałku patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24