Hej Kochane ;) Wybaczcie za długą nieobecność, ale sporo się działo i jakoś nie miałam kiedy pisać. Dzisiaj powolutku, mija trzeci dzień diety kawowej, czyli max 8 szklanek kawy pół na pół z mlekiem. Ja pijam 4, maksymalnie 5. Czuje się w miare ok i co najważniejsze waga leci, dzisiaj się zważyłam i od początku odchudzania spadło mi 5 kg, teraz jet to 60 kg i czuje się gruba. Mam nadzieje że niebawem zobacze 55 a po tem 50. Damy rae, a niby dlaczego miałybyśmy nie dać ;)
Dzisiaj robiłam obiad dla rodziny i nic nie zjadłam, w poniedziałek był gril rodzinny i nic nie zjadłam, wczoraj koleżanka namawiała mnie na hot doga i też nic ;) Jestem dumna, ale to dopiero początek szmat drogi przede mną.