just like in the past.

Stanowcze i dziwne : )

Czuje sie mniej wiecej zirytowany moja bezradnoscia oraz doslownym nie wiedzeniem niczego, jakby informacje omijaly mnie po prostu z daleka.

To photoblog, ciakawe jak przywrocic mu ogladnalnosc?

jak nic nie dzieje sie ciekawego. Oprócz ostrej biby na mieszkaniu wczorajszej, 

po co w ogole tu sie pisze, opisuje zdjecia czy zycie bo juz nie jestem pewien.

niech bedzie ten blog to taki zeby zsharowac swoje doswiadczenia oraz uczucia z dnia dzisiejszego reszcie swiata ktorej jest to do niczego nie potrzebne jak mniemam

soł, fajnie było, bawiłem się przednio, o 6 juz pobieglismy do zabki po wode , oczywiscie cala noc bez spania. Porozmawialem sobie z ekspedientka, okazalo sie ze ma pierscionek na reku, i pracuje do 14:30 w tym tygodniu, i nie dala rady dzis przyjsc na bronxa, troche to nie normalne.

Mysle o pracowaniu przy roznoszeniu ulotek i zarabianiu 7 zł na godzine, pracujac po 4 na dzien, bylbym w stanie utrzymac mieszkanie i dzieki temu odizolwoac sie od rodzicow. Co bardziej mi sie podoba gdyż obejrzałem własnie The Social network i zostałem ogarnięty masakryczna dawka inspiracji, skonczylem przed chwila ( tak po nie przespanej nocy i dalej wzbudzilo to we mnie emocje) 

ciekawe czy mozna cos osiagnac... studia studiami, nie chce chodzic bo mi sie nie chce uczyc, chce tworzyc po prostu : )