Miałam się wczoraj włamać, ale nie zdążyłam. A obiecałam, więc teraz się włamuję :D.

Chciałeś tamto zdjęcie, ale było bardziej przypałowe niż to XD. Wiesz, jak coś to usuń XDD. No i miałam opisać wczorajszy dzień. Przed 18 przyjechał Michał do nas, Kurczak bardzo starannie schował się za rozkład jazdy i  W OGÓLE NIE BYŁO JEJ WIDAĆ, serio. Nie ma to jak kamuflaż! Później tańczyła na ławce, a obok stali szpiedzy. Oni czają się wszędzie o.o. Później Michał z Kurczakiem nabroili na dworcu i wykupili bilet za 187,24zł. No nieważne. Później ktoś zepsuł Kurczaczkowi humor i odprowadziliśmy ją do domku :<. No i w końcu koncert! Bardzo lubię tańczyć i w ogóle to świetnie się bawiłam XDD. Haha, Michał może potwierdzić XD! Po koncercie czekaliśmy na autografy XD. No i miałam tego nigdzie nie pisać, że Mieszko nie chciał dać autografu Miśkowi, ale co tam XDD. Haha, no i jeszcze dobra była ta rodzinka w garniakach o.o! Albo ci najebani XDD. Po koncercie poszliśmy do Kurczaczini, 20 minut tłumaczyli sobie gdzie jest przebudówka i gdzie się zatrzymuje jaki autobus XD. Kurczak poszedł do domu, a my na przystanek. Nie ma co, fajni ludzie chodzą po osiedlu przed 22... Przyjechał autobus i Michał pojechał :<. Tak więc dziękuję Ci za koncert i w ogóle za to, że przyjechałeś i za rozmowę i w ogóle za wszystko, mężu <3.

jor łajf, Dogi :D.