Jakoś ostatnio nie miałam czasu na Simsy. Zajęłam się znajomymi, szukaniem pracy i Max Payne'em 3.
Jakoś tak wyszło :)
Ogólnie wszystko mnie drażni i szczerze mówiąc mam dość "Dorosłego życia".
I tu uwaga. Jeśli któreś z Was nadal mieszkają z rodzicami - mieszkajcie tak długo, póki Was nie wyrzucą.
Rachunki, gotowanie, sprzątanie, pranie.. Nic fajnego. Słowo.
A wolałabym wrócić do mamusi. Nie mieć problemów, bo muszę zapłacić rachunki, bo nie wiem co zrobić na obiad, bo wczoraj było to samo, bo mój narzeczony to niejadek. Nie miałam problemu czy któryś ciuch fabuje czy nie, bo wszystko wiedziała już mama.
Eh. Teraz tylko powspominać i ponarzekać można :P
Ale w jakiś stopniu też kocham te moje nowe życie. Nikomu nic nie przeszkadza. Czy muzyka za głośno, czy naczynia nie pozmywane, czy kurz na półkach czy też ubrania nie poskładane.
Hm . Jestem niezdecydowana.
Idę robić obiad :P